piątek, 24 lutego 2012

Pizzowo - szpinakowo

Po raz pierwszy ta pizza zagościła u nas na imprezie, wersja prezentowana poniżej to trzecia już jej odsłona, nieco ulepszona.





Ciasto:

Pół kostki świeżych drożdży
2 szklanki mąki - u mnie pół na pół pszenna i razowa
Łyżka cukru
Łyżka mąki
Łyżka lub dwie oliwy
Woda

Zaczynamy od zaczynu (masło maślane :P )

Drożdże, łyżkę cukru, łyżkę mąki, oliwę (ja o niej zapominam ciągle a ciasto i tak wychodzi ;)) i niecałą szklankę letniej wody dokładnie mieszamy. Odstawiamy na 15-20 minut, w tym czasie drożdże powinny ładnie zacząć pracować.
Po tym czasie dodajemy 2 szklanki mąki i zaczynamy wyrabiać. Nie jest to takie trudne jak niektórzy próbowali mi wmówić - ciasto drożdżowe? No co Ty?! Toć do tego chłopa potrzeba! - A właśnie że dupa! sama sobie dałam radę ;) woda... nie powiem wam ile tej wody, trzeba wyczuć... ciasto musi być jednolite, elastyczne i nie kleić się. Oczywiście jeśli będzie za rzadkie - dosypujemy mąki, jeśli zbyt zbite - dolewamy wody i tak aż uzyskamy konsystencję idealną. Gdy już ją uzyskamy przykrywamy michę z ciastem ściereczką i odstawiamy do ciepełka na 40-60 minut.

W tak zwanym międzyczasie szykujemy nadzienie:

Paczka mrożonego szpinaku - ja preferuję liście, nie ciapultykę jak to się u nas mówi :)
Ser feta
Oliwki

Szpinak rozmrażamy na patelni, do już rozmrożonego dodajemy fetę. Mieszamy wszystko razem i staramy się odparować całą wodę. Trochę to trwa i trzeba nad tym stać i mieszać ale jeśli tego nie zrobimy to ciasto nam się nawodni i wyjdzie paskudztwo.

Wyrośnięte ciasto wałkujemy (chociaż moja ostatnia pizza nie była wałkowana tylko rozciągana i też było dobrze. Aha - drożdże nie chciały współpracować od początku, ale potem w piekarniku ładnie wyrosło więc też bym się tym nie przejmowała...) albo rozciągamy na papierze do pieczenia. Na górę ładujemy szpinak z fetą a na to oliwki - całe, pokrojone w paski, pokrojone na pół - jakie kto lubi.

Piekarnik nagrzany do 190st i znowu termoobieg z dolnym grzaniem - ok 30 minut ale może być gotowa wcześniej, to zależy od mocy piekarnika.

Przelicznik szpinaku i fety jest prosty - na jedną paczkę szpinaku przypada jedna feta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz